Stołówka szkolna

Tu się je, więc obowiązuje pełna kultura osobista.
Przy każdym stoliku jest po 6 miejsc do siedzenia.
Są dwa okienka, przy pierwszym bierzecie jedzonko, a przy drugim je odnosicie. Proste?
Proszę nie narzekać na jedzonko, bo kucharka zdzieli łychą.

Niechętnym krokiem weszła do szkolnej stołówki omiatając towarzystwo tam zebrane niechętnym spojrzeniem. Skierowała się w stronę okienka wydającego obiady, by zabrać swoją porcje. Kiedy dostała talerz mlasnęła z niesmakiem widząc dziwne mięso o niezidentyfikowanej nazwie. Na szczęście ku jej uldze miała również frytki do tego, więc nie było tak źle.
Namierzyła całkowicie wolny stolik przy końcu sali i ruszyła w jego stronę. Zajęła pierwsze lepsze miejsce rzucając niedbale torbe na krzesło obok. Ujęła widelec w dłoń i z nie ukrywają niechęcią zaczęła bawić się jedzeniem.

Tail podleciała do stolika Felice i powoli przysuneła się do niej patrząc niechętnie na stołówkowe "jedzenie".
-Masz może ochotę na pizzę?
Zapytała spoglądając w czerwone oczy towarzyszki.

Nie przerywając swojej czynności z początku ignorowała obecność Tail. Nabiła na widelec frytkę i wzięła ją do buzi. Dopiero po chwili spojrzała na nią spojrzeniem nie wyrażającym żadnych emocji. Starała się zapomnieć o wydarzeniu w barze, toteż rzuciła krótko:
- Wybacz, ale wolę frytki. - Odrzekła nieco ironicznym tonem.
Ponownie skierowała wzrok na swój talerz, a następnie na ludzi siedzących dookoła niej.

-Jak chcesz - uśmiechneła się najsłodziej jak umiała i przemniosła wzrok na stół na którym pojawił się pokaźny kawałek pizzy z ananasem oraz mały kubek lemoniady. Następnie znów spojrzała na białowłosą. Pewnie jest jeszcze zła..
-Przepraszam za to co sie zdarzyło - powiedziała jednym tchem. - to ze wypadło na ciebie to był przypadek - przełkneła kawałek pizzy i po chwili ciszy dodała - Tail jestem!- wyciągneła niepewnie ręke w strone towarzyszki.

Zignorowała nadmiernie przesłodzony uśmieszek towarzyszki, starając się powstrzymać od złośliwego komentarza. Uniosła jedną brew na widok pizzy leżącej na stole. No musiała przyznać - widok był przyjemny dla oka i dla brzucha.
Od rozmyślań oderwał ją głos dziewczyny. Powoli przeniosła wzrok ze smacznego posiłku na dziwaczną postać. Nie odezwała się przez chwilę, gdy ta ją przepraszała, a kiedy wyciągnęła ku niej rękę jej usta drgnęły zachowując kamienny wyraz.
- Felice. - Odezwała się krótko nadal nie będąc w humorze do rozmowy. Ciekawa reakcji Tail spojrzała na nią z minimalną ciekawością.

-Miło mi, Felice - opuściła rękę i powróciła do oglądania swojej pizzy która stała się dla niej nagle bardzo interesująca - Masz bardzo ładne oczy.- wypowiedziała to zdanie bardzo powoli i cicho, a następnie szybko o nim zapomniała stawiając przed białowłosą czarny talerz - Pomyśl co chciałabyś zjeść. Śmiało - uśmiechneła się delikatnie czakając na "zamówienie"

Skinęła jej głową w odpowiedzi. Kiedy usłyszała zdanie o jej oczach przelotnie spojrzała na dziewczynę i wymamrotała krótkie "dzięki", widząc jak ta zaczyna zajmować się już czymś innym. Kiedy postawiła pusty talerz przed jej nosem, białowłosa uniosła jedną brew.
- No chyba sobie żartujesz... - Mruknęła patrząc z powątpieniem na czarne naczynie. Przez chwilę zastanawiała się czy zrobi z siebie idiotkę myśląc o jakimś pożywieniu, ale w sumie nie miała nic do stracenia. Wyobraziła sobie jej ulubione zdanie - pyszcze spaghetti. I co teraz? Zerknęła ponownie na Tail.

Dziewczyna przymkneła na chwile oczy. Otwierając je przeniosła wzrok na mgiełkę która uniosła się wokół czarnego naczynia. - Pasuje? - spytała zadowolona gdy posiłek pojawił się na stole, razem dużą szklanką i małym talerzykiem do deserów. -Jeśli będziesz miała na coś jeszcze ochote.. tylko o tym pomyśl. - puściła białowłosej oczko wyciągajżc rękę po szklankę z lemoniadą. -Ach, jeszcze to - zakręciła ręką nad stołem, a pod nią pojawił się cały zestaw rozmaitych sztućców.

Nie kryjąc zdziwienia niemal zadławiła się powietrzem obserwując to, co właśnie przed chwilą się wydarzyło. Przecież to jest niemożliwe! Zamrugała kilkakrotnie, ale przed nią rzeczywiścieł talerz pełen spaghetti. Kiedy dziewczyna dodała jeszcze kilka słów, a na stole pojawiły się sztućce Felice ujęła w dłoń jeden widelec i z nutką nieufności zaczęła nawijać makaron. Spróbowała mały kawałek i wszystko było w jak najlepszym porządku.
- Eeeem, dzięki... - Wymamrotała cicho. - Kim ty jesteś?
Zapytała po chwili dopiero teraz uświadamiając sobie, że nigdy wcześniej nie usłyszała nic o tej dziwnej osóbce.

-Jestem tym kim chcesz abym była i tym kim nie chcesz abym była. Kimś kogo znasz, zupełnie go nieznajac. Moge być wszystkim i niczym. Mogę być toba. - wymawiając te słowa oczy dziewczyny rozbłysły, włosy zbielały, a ubrania świecąc zamieniły się w dokładną replike stroju Felice. Odbicie białowłosej uśmiechneło się delikatnie by za chwile doslownie rozpłynąć się w powietrzu. Talerz z pizzą również zniknął. Dziewczyna po sobie tylko karteczkę na której niezbyt starannie widniały słowa.

[aktualnie jeszcze jestem w temacie ale po twoim poście, ewentualnie małym odpisie - zniknę]

C-co? Czekaj! - nie zdążyła zbyt wiele powiedzieć, ponieważ dziewczynka tak szybko jak wymówiła te kilka krótkich zdań tak rozpłynęła się w powietrzu jak zjawa. To było co najmniej dziwne. Spojrzała na puste miejsce na krześle i stole, gdzie stał talerz Tail. Nie mogąc odczytać się pisma z karteczki westchnęła cicho, zabierając resztki i talerz odnosząc je do zmywarki. Opuściła stołówkę mozolnym krokiem

[z/t] - Mam nadzieję,że się nie pogniewasz, że tak po prostu wyszłam xd

Zaszła do stołówki i niepewnym wzrokiem spojrzała na serwowane dzisiaj jedzenie. Gdyby nie fakt, że zapomniała dzisiaj kieszonkowego, to nie musiałaby skazywać własnej osoby, na jedzenie tego. No cóż. Tym razem za sklerozę będzie musiała zapłacić~
Dziewczyna nie lubiła niezdrowego, stołówkowego jedzenia, ale w obliczu głodu nie miała wyboru. Znalazła wolny stolik, położyła na nim swoje prace i skierowała się z powrotem do lady, by zabrać swoją porcję. Powróciła ponownie do stolika, usiadła, starając się zaszurać krzesłem, by nie przyciągnąć zbędnych oczu innych. Powoli zabrała się za jedzenie, które o dziwo wcale nie było takie nie do strawienia, jak się jej wcześniej wydawało.

Dziewczyna podreptała szybko do miejsca, gdzie podobno serwowane miały być posiłki. Nie mogła sobie pozwolić na nieskosztowanie ich. Będąc już przy ladzie, uśmiechnęła się szeroko i kiedy już dostała swoją porcję, skierowała się do wolnych stolików. Dobrze widziała, że stołówka to idealne miejsce do nawiązywania nowych znajomości, więc szybko obdarzyła całą salę bacznym spojrzeniem. Zdecydowała się zająć wolne miejsce obok dziewczyny, o bladej cerze i rumianych policzkach.
- Cześć - rzuciła pośpiesznie i wyszczerzyła się jeszcze szerzej. Niepewnie położyła swoją tackę na stoliku i zapytała - Wolne?

Skierowała wzrok na towarzyszkę i uśmiechnęła się przyjaźnie. - Tak, proszę, siadaj - zdjęła ze stolika swoje klamoty i wzięła kolejny kęs jedzenia, szybko jednak odstawiła widelec, uświadamiając sobie, że najpierw powinna się z nową osoba zapoznać. Widać głód czasem wyłącza logiczne myślenie, a jeśli chodzi o maniery, to Violette starała się zachować je w każdej sytuacji. Ponownie uśmiechnęła się do dziewczyny i wyciągając rękę w jej kierunku powiedziała - Violette jestem, miło mi Cię poznać. - Co prawda, dziewczyna kojarzyła ją z wyglądu, ale nigdy wcześniej nie miała okazji rozmawiać z blondynką. Ich znajomość, jeśli tak można nazwać te relacje, opierała się głównie na mijaniu się na korytarzu kilka razy w tygodniu.
Fioletowowłosa zabrała się za kontunuowanie posiłku, nie bardzo czując się na siłach, aby podtrzymywać konwersację. Co prawda dziewczyna obok niej wydawała się na prawdę bardzo sympatyczna, ale nawet z tym szczegółem Violette nie wiedziała o czym mogłaby z nią rozmawiać. Dokończyła jedzenie starając się utrzymywać wzrok nisko, po czym wstała, usmiechnęła się do towarzyszki i odeszła od stołu, zabierając uprzednio wszystkie swoje rzeczy.
-Dziękuję za dotrzymanie towarzystwa.- Dodała, odwrazając się jeszcze na chwilę, a potem zniknęła za drzwami stołówki.

[z/t]

Temat jest pusty i gotowy do pisania

Wszyscy zt