Imię i nazwisko: Czy to takie ważne? Czy moja godność w jakiś sposób decyduje o tym jakim jestem człowiekiem i pomoże ci mnie poznać? Myślisz, że chcę byś mnie poznała? Dobra już ci powiem, tylko tak na mnie nie patrz. Nazywam się Andrev Black
Wiek: Widzę, że kierujesz się naprawdę rewelacyjnymi wartościami, skoro zadajesz takie pytania... mam 17 lat.
Orientacja: No błagam... jestem Bi, wszystkiego trzeba spróbować.
Zawód: Uczeń i szukam pracy.
Wygląd: Jestem przeciętnego wzrostu, jak na swój wiek. Noszę czarne hebanowe włosy wpadające do moich, czerwonych oczu i mam mleczną karnację. Na mojej cudnej szczupłej twarzy znajduje się zadarty nos i wąskie usta. W prawym uchu noszę dwa srebrne kolczyki. Wiele osób sądzi, że jestem za chudy. Jednak ja uważam, że jestem dobrze zbudowany i jak możesz zauważyć mam trochę mięśni. Dziwi to wiele dziewczyn, które mają szansę obejrzeć mnie bez koszulki. Mam tatuaż na prawym przedramieniu, który przedstawia napis:"Life is brutal". Zazwyczaj ubieram jak wychodzę na miasto czarną bluzkę na krótki rękaw, czarne jeansowe spodnie, brązowy płaszcz i tego samego koloru trampki. Dodatkowo noszę skórzane czarne rękawiczki bez palców. Taki zastaw ubrań powtarza się w mojej szafie kilka razy. Zawsze można mnie zobaczyć z słuchawkami, zazwyczaj przewieszonymi przez szyję. Mam również pieszczochy na prawym nadgarstku.
Charakter: Z charakteru jestem przede wszystkim zaborczy. Zawsze byłem uparty i do tej pory nim jestem. Rozważny, odważny, dumny, a co najważniejsze sprytny. Jestem także utalentowanym kłamcą i sporo osób wierzy w opowiedziane przeze mnie " niewinne" kłamstewka. Nadzwyczaj zwinny i szybki, a także inteligentny. Poświęcę życie dla swoich towarzyszy. Staram się być odpowiedzialny i punktualny. Co prawda nie zawsze mi to wychodzi, ale się staram. Posiadam poczucie humoru. Jak ktoś mnie dobrze pozna, to będę jego przyjacielem do grobowej deski. Dla obcych jestem małomówny, cichy i tajemniczy. Kocham zwierzęta, czego po mnie nie widać. Po prostu jestem typowym buntownikiem.
Historia Postaci: Moja historia? O matko, ale się uwzięłaś. Dobra niech ci będzie. Urodziłem się w Anglii. Matka związała się z moim nędznym ojcem. Podobno kochał Sarę i obiecywał jej piękne życie usłane różami. Niestety nie wiedziała jak bardzo się myli. Po kilku latach chodzenia z sobą, Mark poprosił ją o rękę. Była już w tedy w szóstym miesiącu ciąży. Jak się pewnie domyślasz zgodziła się, i właśnie w tamtej chwili popełniła ciężki błąd. Babcia ostrzegała ją, że ten facet nie jest dla niej, i kiedyś ją zrani, ale matka nie zwracała na nią uwagi zaślepiona miłością. Kupili sobie mały, przytulny domek nad jeziorem. Urodziłem się właśnie tam. Ojciec odbierał poród. Ja dorastałem i nie sprawiałem im problemów. W moje siódme urodziny wyjechałem z matką do babci. Mark musiał zostać, by pozałatwiać jakieś ważne sprawy, a przynajmniej on twierdził, że były ważne. Sara oznajmiła mu, że przyjedziemy za tydzień. Jednak coś nie wyszło, i przyjechaliśmy trzy dni wcześniej. Gdy moja rodzicielka otworzyła drzwi spostrzegła bieliznę porozrzucaną po całym mieszkaniu. Tak, mój ojciec miał romans z inną kobietą. Mama widząc ten syf, po prostu zabrała mnie i ponownie wróciliśmy do babki, tym razem na stałe. Sprawa w sądzie potoczyła się bez żadnych utrudnień. Kupiliśmy małe mieszkanko z pomocą ciotki. Kiedy skończyłem szesnaście lat wybrałem liceum, aby dostać wykształcenie i wynagrodzić matce to co dla mnie zrobiła.
Znaki szczególne: Chyba tatuaż na prawym przedramieniu i gitara elektryczna.
Uwagi: Nie lubię jak ktoś mnie obgaduje za plecami. Jakaś osoba ma do mnie problem, to niech mi to powie w twarz. Proste, a poza tym kocham naleśniki z truskawkami i bitą śmietaną.